sobota, 6 marca 2010


Od dzisiaj dniami przez najbliższe dwa tygodnie będzie się opiekować Ingwaz, runa boga Ing. Jest dla mnie dość tajemnicza i trochę w odbiorze nieuchwytna. Symbolizuje skierowanie się do wewnątrz, po to by to co w nas cenne , mogło spokojnie dojrzeć. Mam wrażenie, że ma silne działanie ochronne, ale uświadomiłam sobie to w tej chwili, kiedy próbuję ja zdefiniować. Jest być może jedyną runą z którą nie miałam dotątd kontaktu . Patrząc na jej kształt , siłą rzeczy odtwarzam w pamięci symbole , które poznałam i które wykazują niesamowite podobieńtwo w kształcie i działaniu jak ona. Wybitnie jest to ochrona. Jest jak dwie złożone dłonie , które troskliwie osłaniają maleńkie ziarnko. Ziarno potrzebuje miejsca i czasu, aby mogło wyrosnąć z niego wielkie drzewo, a Ingwaz wyodrębnia tę przestrzeń w rzeczywistości dla różnych naszych ziarn. I czy jest to pomysł na życie czy tylko na obraz to nieistotne, wszystko co jest w fazie pomysłu wymaga krystalizacji żeby przejawić się w życiu. Gdyby brakowało nam wtedy opiekuńczej energii tej runy, być może nigdy nasze pomysły nie ujrzałyby światła dziennego. Wszystko w życiu ma swój czas. Kiedy jest czas siania nie można zbierać, bo jeszcze nie ma co zebrać. Wtedy należy cierpliwie czekać i pozwolić się dziać. Taka jest Ingwaz. Chroni i każe czekac, aż ziarno przebije powierzchnię i z świata mentalnego przeniknie w sferę rzeczywistości. Wtedy jej opiekuńcze dłonie przekazują światu widzialną formę idei, pomysłu czy zamiaru.

1 komentarz:

  1. No to zabieram się do nauki, niech z tego ziarna wreszcie coś wyrośnie!
    Byle nie gruszki na ....
    :P

    OdpowiedzUsuń

:)