czwartek, 18 marca 2010

Dzisiaj- ametyst


I ten kamień jak inne ma swoje piękne historie. Po grecku amethystos znaczy środek uśmierzający pijaństwo lub chroniący przed nałogiem. Według legendy jedna z najpiękniejszych Nimf leśnych nosiła czarodziejskie imię Amethis. Rozkochany w niej Bacchus prześladował ją swoimi względami. Lecz piękna Amethis nie odwzajemniała tej namiętności i unikała lubieżnego opoja. Bogini Diana w akcie litości i pod wpływem próśb nieszczęsnej Nimfy, zamieniła ją w cudowny klejnot, a rozżalony Bacchus obdarzył możliwością ujarzmiania pijaństwa.No cóż , ja bym zamieniła w coś mniej szlachetnego tego lubieżnika.Ale stało się właśnie tak. I odtąd i starożytni i nowożytni amatorzy mocnych trunków, pili tylko z kielichów ametystowych albo przynajmniej inkrustowali je tym przepięknym, fiołkowym kamieniem. Fioletowy ametyst poprzez swoją barwę związany jest z tajemniczym Neptunem, stąd ucieleśnia on tęsknotę, niepokój, pogoń za czymś wielkim, świętym i nieuchwytnym. Pośród dwunastu kamieni na napierśniku arcykapłana hebrajskiego ludu był najważniejszy. Słynny "pierścień Rybaka" noszony przez papieży , zawiera wspaniały, perski ametyst. W języku hebrajskim zwą go achlamach tzn. dający miłe sny, a w sanskrycie cacunada czyli przynoszący szczęście. Istotnie obdarza on harmonią, odwagą, koncentracją, intuicją, ponoć nawet pomaga w miłosnych łowach , ale przede wszystkim daje natchnienie artystom do tworzenia dzieł pięknych. Noszony na szyi chroni przed nieszczęściami i wzmacnia zdrowie. Darowany jako symbol przyjażni, czyni ten zwiazek szczerym i nie podlegającym przemianie. Jakiż to niezwykły kamień. Mówi się, że w fiolecie ametystu zamknięty jest płomień zabrany bogom przez Prometeusza po to, aby rozpalił serca wielką braterską miłością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

:)